www.pollityczni.fora.pl

Tom

Jako, że jutro przypada to wielkie święto, wartało by na tyle ile to możliwe obiektywnie ocenić ostatnie polityczne 100 dni.
Sekcja PO uparcie twierdzi, że rząd był wspaniały, że wykorzystano ten czas wręcz doskonale. Cóż..., tego typu argumentowanie do mnie niestety nie przemawia... Zachęcam do przedstawiania konkretnych osiągnięć, porozumień, projektów ustaw...
Sekcja PiS postara się ocenić i skomentować wasze propozycje.

Zapraszam do pisania.

BenjaminBMS

Może jako osoba dość neutralna pozwolę sobie zabrać głos jako pierwszy. Moim zdaniem obecny rząd z jednej strony nie może być oskarżany jak na razie o jakieś "rażące błędy", natomiast posiadając tak ogromną przewagę nad opozycją i zaufanie społeczne, przeprowadza dość mało reform i wydaje się nie mieć żadnych koncepcji na wiele kluczowych kwestii. Na minus zaliczyłbym:
- Służbę zdrowia, która za przeproszeniem "leży i kwiczy"
- Edukację, której poziom znów chce się obniżać, a także wprowadzać tak pięknie rozwiązania jak rozbicie wakacji na kilka tygodniowych przerw w trakcie roku, czy choćby zrobienie dwuletniego liceum
- Pomysł obniżenia norm żywnościowych, dopuszczających więcej pestycydów i zanieczyszczeń w polskich produktach spożywczych
- Ideę podatku liniowego z ulgami prorodzinnymi, który wg szacunku ekspertów wyniesie budżet państwa 17 mld złotych - to będzie ruina!
- Fatalnego ministra sprawieldiwości, który idąc w ślady poprzednika zajmuje się tylko zwalczaniem opozycji, a nie przestępstwa.
Na plus:
- odbudowanie wizerunku Polski za granicą, nawiązanie dobrych stosunków z USA i Rosją
- Skorygowanie 17 "bubli ustawowych" zostawionych przez poprzedni rząd
- zniesienie embarga na polskie mięso w Rosji
- nawiązanie rokowań z Chinami na bardzo zyskowny eksport polskiej wieprzowiny do ChRL

Możliwe, że w jednej i drugiej rubryce coś pominąłem, pisałem to co na szybko przyszło mi do głowy. No cóż... Osiągnięcia umiarkowane. Ale postawa PiSu, który zamiast tworzyć już jakieś realne plany na przyszłość czy próbować współpracować w jakiś sposób z obecnym rządem trwoni tylko pieniądze na kolejne show na wiecach i produkcję bajek o Czerwonym Kapturku też z drugiej strony nie zachwyca...

petrus

Jak dla mnie te 100 dni to była niestety kompromitacja. Ileż to oni mieli ustaw, ile pomysłów.. ale spróbuję jakoś to obiektywnie i rzeczowo przedstawić.

Myślę, że największym grzechem tego rządu pozostaje jego grzech pierworodny: niewykorzystanie dorobku gabinetu cieni, jaki tworzył Jan Rokita, i ewidentny brak przygotowanych zawczasu kompleksowych projektów w poszczególnych dziedzinach. Wrażenie zaskoczenia przejęciem władzy spotęgowały przypadkowe, nieprzygotowane wcześniej kandydatury poszczególnych ministrów. Wiele resortów przejęły wcale nie te osoby, które miesiącami przygotowywały się do podjęcia zadań, obserwowały, co się dzieje w poszczególnych dziedzinach, opracowywały rozwiązania ustawowe.

To wszystko pokazało jak mało odpowiedzialną opozycją była w ostatnich 2 latach Platforma. W kilku sprawach, po wielomiesięcznym krytykowaniu rządów PiS, musiała przyznać mu rację i wracała do tamtych rozwiązań - chociażby w kwestii reformy finansów publicznych.

W ciągu tych stu dni zdarzało się też, że jeden minister wyciągał z rękawa pomysły bez znajomości kontekstu sytuacji regulowanej w innych resortach. Tak było np. z postulowaną aktywizacją zawodową kobiet po 50. roku życia przy nieznajomości zasad regulacji emerytur przewidzianych dla tej grupy w nowym systemie. Całość sprawia więc wrażenie szokującego nieprzygotowania PO do władzy...

Na tle dość subtelnie prowadzonej polityki wobec Rosji poważnym błędem jawi się też zaproszenie Władimira Putina do złożenia wizyty w Polsce. Wiadomo wszak, że Putin kończy już kadencję prezydencką. Składając mu zaproszenie, Donald Tusk pośrednio uznał fasadowość rosyjskiej demokracji, w której już dziś wszyscy wiemy, że niezależnie od rzeczywistych wyborów obywateli Putin zostanie premierem.To było prawdziwe faux pas rządu pana Donalda.

Wreszcie dochodzimy do służby zdrowia, w której nie udało się zapobiec katastrofie.donald Tusk obiecał, że będą nas leczyć dobrze zarabiający lekarze, a szpitale będą jak w "Na dobre i na złe". Rząd Tuska, nie posiadając własnych propozycji, nie sięgnął też do wypracowanych wcześniej rozwiązań, takich jak powstała w 2005 roku biała księga.

Trudno się więc dziwić frustracji uczestników białego szczytu, skoro nowy rząd znów szuka innych, mniej wydajnych rozwiązań. Zresztą podczas białego szczytu sam premier Tusk stawiający się w roli negocjatora wykazał się nieznajomością tematu, kiedy zwrócił się do jednego z samorządowców ze słowami, że to oni powinni oddłużać szpitale! Ów odpowiedział, że obecna ustawa właśnie uniemożliwia takie działania. Dla premiera niewiedza okazała się kompromitująca....

Nie będę się dopuszczał prognozowania ile ten rząd przetrwa, ale Donald Tusk już dziś wygląda na śmiertelnie zmęczonego minioną setką. Kiedy fotografowie łapią go bez uśmiechu na twarzy, wygląda na człowieka starego i wyczerpanego. Jeżeli jeszcze będzie chciał kandydować na prezydenta w 2010 roku, będzie musiało dojść do zmian personalnych. Tak czy owak nie wierzę w tysiąc dni tego rządu.

petrus

Zapomniałem dodać jeszcze jednej ważnej rzeczy. Ostatnio wszysyc widzimy jak Donald Tusk "czaruje" swoich wyborców. Mówi, że wprowadzimy podatek liniowy,a wszyscy wiemy, że prezydent Kaczyński taką ustawę odrzuci. PO nie ma tyle poparcia, by odrzucić weto prezydenckie i doskonale wie, że tego podatku liniowego nie wprowadzi. Ale cały czas mówi tylko po to by mówić. I tak jest z każdą ich "obietnicą". Mówić, a nie robić. Dla nich się teraz liczy tylko popularność..

ania'dt

Ja osobiście uważam, że te 100 dni dały nam bardzo wiele do myślenia. Moim zdaniem powinniśmy patrzeć na rząd, jako na poszczególne osoby. jak to zwykle bywa, niektórzy spisali się na medal! Nasza polityka zagraniczna wreszcie odżyła, poprawiły się stosunki nie tylko z sąsiadami, ale i ze światowymi mocarstwami. nie wszystko jednak układa sie tak jakbyśmy tego chcieli. Na przykład sytuacja polskich szpitali wciąż jest trudna, choć stabilna, a to i tak duży sukces! Wierzcie mi lub nie, ale w kwestii służby zdrowia mam do powiedzenia o wiele więcej niz wy!

Oczywiście zdarzały sie także i wpadki! nie mówie wcale, że obecny rząd jest idealny, ale moim zdaniem spisuje się o wiele lepiej niz poprzedni.

Petrusie!
Przyznaję Ci rację, że Donald Tusk zdaje się być zmęczony 100 dniami rządu, no i nie zapominajmy tez o niebywale uciążliwej kampani. nie dziwi mnie to. Stres i napięcie, które toważyszyły mu przez ostatnie miesiące w końcu daja o sobie znać. proponuje krótkie wakacje!

tak na prawde to szczerze wierzyłam w koalicję tych dwóch najrozsądniejszych, chyba, polskich patrii. Obie maja wspaniałych fachowców! NAPRAWDĘ! Gdyby tylko umieli się dogadać i dojść do porozumienia, a niekiedy przyznać się przed soba do popełnionych błędów? Myślę, że wtedy mielibyśmy czym się chwalić za granicą.

Moim zdaniem Donald Tusk sprawdziłby sie lepiej w roli prezydenta niz premiera. Może przekonamy się o tym po najblizszych wyborach prezydenckich?

ania'dt

PETRUSIE!!!!!!!!!!!

a może watro choc spróbować z tym podatkiem liniowym???????? Nie wolno sie tak od razu poddawać z powodu takich spekulacji! A nóż się im uda! Uważam to za dobry pomysł! przy obecnym systemie podatkowym zyskują ubodzy i bardzo bogaci. Traci klasa średnia, czyli większość społeczeństwa!

Ar0n

Nic dodac nic ujac
Zniesienie embarga to nie zasluga dyplomacji i to chyba widac doskonale.
Ja nie widze osiagniec niestety, wiec postawilem na nijakosc o ktorej mowilem jeszcze zanim PO doszlo do wladzy. W temat wglebie sie jeszcze jak bede mial wiecej czasu Smile

Tom

Skupię się na wypowiedzi Benjamina...
Poczynań negatywnech komentować nie będę... Confused

Ar0n

Wizyta w Niemczech to kleska - 3 razy "Nie" za pani Merkel bardzo ladnie sie usmiecha, trzeba przyznac.

POzytywny Głogovianin

Ar0n

Michał Sz.

Moja ocena rządu PO:
- przywrócenie prestiżu Polski na arenie międzynarodowej
- podniesienie jakości i kompetencji polityki zagranicznej, w tym nawiązanie dialogu i znacząca poprawa relacji z Rosją i Niemcami, zniesienie embarga na polskie mięso, wizyta premiera w Moskwie,
- koniec polityki ustępstw wobec USA - ostre negocjacje ws. tarczy antyrakietowej, ustalenie daty wycofania wojsk z Iraku,
- uchwalenie w końcu ustawy o upadłości konsumenckiej (chociaż projekt opracował PiS, nie uchwalił do przez 2 lata rządów)
- powołanie komisji "Przyjazne Państwo" w celu zmniejszenia biurokracji i wycofania niepotrzebnych lub szkodliwych przepisów prawnych
- plan wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych
- zażegnanie fali strajków celników, górników i służby zdrowia
- nawiązanie współpracy z prezydentem mimo jego ogromnej niechęci do nowego rządu
- opracowanie projektów i współpraca na stopniu samorządowym do budowy 500 ośrodków sportowych przed EURO 2012
- ministrowie uzbierali w swoich resortach 3,5 mld zł przez cięcia na biurokracji i niepotrzebnych wydatkach, które zostaną przeznaczone na podwyżki i zmniejszenie deficytu budżetowego
- obniżenie deficytu budżetowego w 2008 roku o 1,5 mld zł
- rozpoczęcie zmian w finansowaniu partii politycznych
- szukanie oszczędności przez zmniejszenie wydatków na kancelarię premiera i prezydenta

Oto konkrety. Brakuje mi tu bardzo ustaw na poprawienie sytuacji służby zdrowia. Przede wszystkim chciałbym jednak zaznaczyć, że Tusk nie obiecywał spełnienia wszystkich obietnic w 100 dni. Nie wiem dlaczego wszyscy PiSowcy kładą tak duży nacisk akurat na tą symboliczną datę. Dlatego przedstawiam najważniejsze plany rządu na całą kadencję, gdyż z pewnością są ważniejsze:
- zmniejszenie deficytu budżetowego z 2,5% na 1%
- wprowadzanie prorodzinnego podatku liniowego z ulgą na dzieci i kwotą wolną do podatku
- powołanie komisji stabilności finansowej
- wpływy z prywatyzacji 27 mld zł
- wzrost wskaźnika zawodowego do 60%
- bezrobocie poniżej 10%
- zwiększenie wydatków na naukę i szkolnictwo
- armia zawodowa w 2009

POzytywny Głogovianin

Ar0n

POzytywny Głogovianin

1."arenie międzynarodowej
- podniesienie jakości i kompetencji polityki zagranicznej, w tym nawiązanie dialogu i znacząca poprawa relacji z Rosją i Niemcami, zniesienie embarga na polskie mięso, wizyta premiera w Moskwie,
- koniec polityki ustępstw wobec USA - ostre negocjacje ws. tarczy antyrakietowej, ustalenie daty wycofania wojsk z Iraku,

Bzdura wg mnie. "

dla mnie zadna bzdura tylko poczatek szukania przyjaciol w Europie a nie 5000 km dalej

2."powołanie komisji "Przyjazne Państwo" w celu zmniejszenia biurokracji i wycofania niepotrzebnych lub szkodliwych przepisów prawnych

Palikot?
Heh, nie rozsmieszaj mnie. Pod publiczke i nic nie zrobia. Nie."

uwielbiam ten polski optymizm

3."- zażegnanie fali strajków celników, górników i służby zdrowia

Czy ja wiem... Jakos nie powiedzialbym tylko teraz sie to juz znudzilo i tego nie pokazuja w tv."

ja bym powiedzial bo w wielu miejscach w kraju np lekarze i pielegniarki wrocili do pracy

4."- nawiązanie współpracy z prezydentem mimo jego ogromnej niechęci do nowego rządu

A ja powiem - utrudnianie pracy prezydenta mimo jego dobrych checi."

ostatnie zdanie-bez komentarza

5."- opracowanie projektów i współpraca na stopniu samorządowym do budowy 500 ośrodków sportowych przed EURO 2012

Projekty projektami. A ze stadionem narodowym jakos sie nie spisali. Z winy PO i pani o rdzennie polskim nazwisku brzmiacym "Waltz""

kompletnie nie rozumiem Twojej dygresji.przetarg zostal rozstrzygniety,projekt jest juz gotowy...