www.pollityczni.fora.pl

Ar0n

Cóż, chciałbym omówić nieco pojęcia udziału państwa w gospodarce i to jak wy to widzicie.

Michał Sz.

Cóż, ja w pełni popieram opcję 2.

Ar0n

Kurde no i wszyscy wybrali złoty środek...
Chociaż ja osobiście mam też ciągotę do leseferyzmu, trochę dlatego że ma fajną nazwę Very Happy

W Czwartek mam referato rynku na pp, postaram się więc w najbliższej przyszłości napisac trochę o tym jak to wszystko wygląda i w ogóle.

Tom

Mnie natomiast odrobinę ciągnie do propozycji pierwszej. Wiem, że to pachnie socjalizmem..., ale, co niestety jest praktycznie niemożliwe państwo kontrolując gospodarkę i czerpiąc z niej zyski byłoby bogate i silne, a i obywatelom lepiej by się żyło... Przestały by się mnożyć wielomilionowe fortuny takie jak pana Stokłosy, czy Krauzego.
Szkoda tylko, że moja wizja jest niezwykle trudna do realizacji... Confused

Ar0n

Fakt.
Jeśłi mam być szczery uważam, że im wolniejszy jest rynek, tym wolniejsi są ludzie (chociaż to nie do końca prawda, ale w skrócie podumowuje to zalety wolnego rynku).
Mimo to nie można pozwolić na całkiem wolny rynek, państwo musi uniemożliwość monopolizm, ale im wolny rynek sprzyja bogaceniu się państwa.
Etatyzm brzmi dobrze, ale nie sprawdza się w praktyce, podobnie jak skrajny leseferyzm, czego dowodzą kryzysy lat 20 i 30.